Przyciemniająca i wzmacniająca maska do włosów
Z powodu anginy siedzę w domu i szukam sobie zajęcia. Dzisiaj postanowiłam pobawić się polskimi ziołami i przyrządzić je w taki sam sposób, w jaki robi się to z ziołami indyjskimi. Jesteście ciekawi efektu?
Składniki:
- liść pokrzywy - wpływa na poprawę ukrwienia skóry głowy i wzmacnia cebulki włosów,
reguluje również pracę gruczołów łojowych skóry głowy przy nadmiernym
przetłuszczaniu. Zmniejsza tworzenie się łupieżu, działa ściągająco,
tonizująco, wzmacniająco i przeciwzapalnie. Roślina wzmacnia i pogłębia nieco
kolor ciemnych pasm, dodając im blasku
- kora dębu - działanie ściągające, przyciemniające, przeciwzapalne, antyseptyczne, zmniejsza przetłuszczanie
- lekka, bezsilikonowa maska do włosów - dla nadania lepszej konsystencji
Sposób wykonania:
- 2 łyżki liści pokrzywy i 2 łyżki kory dębu zmielić na puder. Przesiać przez sito do miseczki
- Dodać do ziół trochę wrzątku, aby powstała masa o konsystencji budyniu. Parzyć pod przykryciem kilka minut
- Do masy dodać łyżkę ulubionej maski (ja dodałam BingoSpa shea i 5 alg)
- Nałożyć na wcześniej umyte i osuszone włosy oraz skórę głowy. Delikatnie wmasować
- Trzymać pod folią i ręcznikiem około godziny
- Spłukać obficie wodą
Efekt:
Włosy mega błyszczą, mają głębszy i nieco chłodniejszy kolor. Są miękkie, chociaż bałam się sztywności i przesuszenia. Skóra głowy jest uspokojona. Jestem bardzo zadowolona z eksperymentuw świetle dziennym. trochę daleko od okna (jeszcze wilgotne + wtarty Jantar w zakola) |
Minusy zabiegu:
- długi czas przygotowania i trzymania na głowie- tępa konsystencja masy przez co udało mi się zabrudzić połowę łazienki (pewnie gdybym dodała więcej odżywki, paćkę byłoby łatwiej rozprowadzić)
Jednak dla takiego efektu - warto! Niejednokrotnie jeszcze wypróbuję tę i inne ziołowe mieszanki.
Jeśli i wy wypróbujecie tego sposobu na ziołowe maski i będziecie to relacjonować to, proszę, napiszcie gdzieś (nawet małym druczkiem), że to mój autorski pomysł i podajcie link do mojego bloga. Będę wdzięczna, jeśli powiadomicie mnie o swojej blogowej relacji :))
Oczywiście ze wypróbuję! mam w domu pełno ziół i póki co robiłam z nich herbatę lub płukanki.
OdpowiedzUsuńA do masek sklepowych dodawałam tylko ekstrakty ziołowo-owocowe. Myślę że działanie samych ziół może być. trochę słabsze ale nie omieszkam wypróbować.
p.s. Ja zawsze gdy próbuję nowy przepis przeczytany u kogoś na blogu podaje źródło, wiec bez obaw :)
pozdrawiam
w takim razie czekam na relację :)
Usuńsuper pomysł ! ;)) chyba będę musiała przetestować;)
OdpowiedzUsuńTestuj, testuj :) Jestem ciekawa, czy u innych sprawdzi się to tak samo dobrze, jak u mnie :)
UsuńA gdzie zakupiłaś zioła jeśli można wiedzieć? :)
OdpowiedzUsuńW sklepie zielarskim. Kosztują do 5 zł za paczkę, a są bardzo wydajne i, co najważniejsze, wielofunkcyjne :)
UsuńMuszę zobaczyć :) U mnie sklep zielarski bardzo się ceni... Za olejek rycynowy żądają 12 zł ;p
UsuńTAK!
OdpowiedzUsuńDobry pomysł :)
dziękuję :)
UsuńPięknie błyszczą! Ja niestety tej maski nie wypróbuję, bo mam za jasne włosy i bałabym się zmiany koloru.
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia!
możesz spróbować z kwiatem nagietka i rumianku z dodatkiem miodu :)
UsuńAlbo lipa, poza tym niebieskie/fioletowe kwiaty maja szansę minimalnie ochłodzic odcien: bławatek, lawenda, malwa
UsuńDokładnie :) Kolejna moja maska będzie właśnie z bławatkiem i malwą, bo się w nie zaopatrzyłam niedawno
Usuńojej dziewczyny, skąd Wy to wszystko wiecie! :)
UsuńWłaśnie miałam na myśli wykombinować coś na linii rumianek-cytryna-kwiat lipy:) Jak tylko wypróbuję na pewno dam odnośnik do Twojej notki:) Zostałaś wyróżniona na moim blogu.
UsuńTez wyprobuje :), ziola te znam z plukanek i tez nie szkodza moim wlosom nawet same.
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam o efektach na Twoich pięknych włosach :)
Usuńnie przepadam takimi miksturami;D
OdpowiedzUsuńwole gotowe produkty!;)
ja urodzona wiedźma jestem, uwielbiam mieszać ;)
UsuńMam w domu zarówno pokrzywę jak i korę dębu, na pewno więc wypróbuję Twój przepis
OdpowiedzUsuńJuż widzę minę mojego chłopaka jak uwalę całą wannę tą papką ;P
Na szczęście byłam sama w domu i miałam czas, żeby doprowadzić łazienkę do stanu używalności. A uwierz, że wszystko wyglądało jak umywalka... Nie wiem, jak to zrobiłam
Usuńa widzisz, ja dzisiaj z nudy zrobiłam maskę jogurtową do włosów ;)
OdpowiedzUsuńfajny miałaś pomysł ;) mam pokrzywę w domu, ale myślałam raczej o tym, żeby zrobić z niej płukankę. tępa konsystencja jest straszna, miałam tak jak za pierwszym razem używałam Shikakai, muszę jakoś zmodyfikować sposób jego przyrządzania.
w tym tygodniu kupię jakieś indyjskie pudry, więc daj znać, jak znajdziesz na nie jakiś sposób
UsuńHej zostałaś wyróżniona u mnie na blogu :) Zapraszam http://ecopiekno.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMoja łazienka tak wygląda po glince :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że do Ciebie trafiłam, piszesz świetne rzeczy, obserwuję i lecę czytać te wszystkie cudności :)
Dziękuję za miłe słowa :*
UsuńA za pomocą czego mielisz zioła? Myslisz ze da sie w blenderze?
OdpowiedzUsuńMam w domu stary, 25 letni (jak nie więcej) młynek do kawy i jeszcze daje radę z mieleniem. Możesz spróbować w blenderze, ale nie daję gwarancji, czy się zmieli.
UsuńPozdrawiam! :)
Drogi fellogenie, mam przy sobie: koszyczek nagietka, miętę pieprzową, fiołka trójbarwnego, przywrotnika, rumianek i lipę. Byłabym bardzo wdzięczna gdybyś mi doradziła co wybrać do maseczki dla włosów przetłuszczających się, kolorystycznie podobnych do Twoich.
OdpowiedzUsuńtrzymałabym się na początku maski z pojedynczych ziół, nie mieszanek, żeby móc ocenić, co najlepiej i w jaki sposób działa. ewentualnie możesz zmieszać ze sobą 2 rodzaje ziół.
Usuńspróbuj z bratkiem. jest polecany przy łojotokowej skórze (pijesz go? wewnętrznie jest w stanie więcej zdziałać). dodatkowo ma działanie antybakteryjne i łagodzące, może przyczynić się do pogłębienia koloru włosów
Dziękuję za odpowiedź :)
UsuńPrzymierzałam się do picia bratka gdy nagle pogorszył się stan mojej cery, jednakże nigdy do tego nie doszło - wyleczył mnie Pan dermatolog i zioła na oczyszczenie popadły w niepamięć. Odkopałam je dopiero po Twoim poście, który faktycznie inspiruje do działania :)
Gdybym nie była blondynką napewno bym spróbowała. Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńjestem blondynką, i w sposób naturalny chciałabym lekko przyciemnić włosy, myślisz ze ta maska będzie dobrym pomysłem ?:)
OdpowiedzUsuńpokrzywę zastąpiłabym bławatkiem. możesz dodać również szałwię :)
Usuńuwielbiam tą metodę, likwiduję nią rudawe wykwity i przez to nie muszę farbować włosów aż tak często :) nie mam jedynie młynka, więc wrzucam zaparzoną masę do blendera. gdy tylko wrócę do domu muszę zaopiekować się maminym młynkiem :)
OdpowiedzUsuńFajne masz włoski :)
OdpowiedzUsuń