Moje włosy obecnie
![]() |
1. kolor po hennie; 2. poblask w słońcu lub przy lampie |
W tym miesiącu moje włosy były bardzo kapryśne, nie chciały się układać. Całkiem niedawno miałam sporo stresu, więc skóra głowy kompletnie się zbuntowała, a włosy leciały na każdym kroku.
Na zdjęciu włosy po hennie, bez odżywki, układane wiatrem (dosłownie!). Nie będę miała raczej czasu, żeby zrobić zdjęcia włosom w lepszym stanie, więc musicie się zadowolić tym, co jest (a jest mocno średnio).
Olejowanie
Było bardzo ubogo, ale starałam się przynajmniej co 2-3 mycie nakładać olej. Jednokrotnie był to olej kokosowy, z kiełków pszenicy i Amla. Olej Brahmi Amla wcierałam w skalp w duecie z olejem Amla. Skóra głowy najbardziej lubi olej kokosowy i póki zupełnie nie wyleczę suchości skalpu, to nim będę olejować skórę głowy.
Mycie
Głównie Sanosan kubeczkowo wzbogacany Cerkogelem 10 i olejem z czarnuszki. Ostatnio też myłam skalp szamponen Dermena Plus, który całkiem dobrze radzi sobie z oczyszczaniem mojej skóry głowy, chociaż jest po nim lekko wysuszona (ale biorąc pod uwagę skład, ma prawo taka być).
Nie zaobserwowałam praktycznie w ogóle przetłuszczania, więc myłam włosy i głowę 2 razy w tygodniu.
Nie zaobserwowałam praktycznie w ogóle przetłuszczania, więc myłam włosy i głowę 2 razy w tygodniu.
Odżywki i maski
Prym wiódł Kallos Latte, który bardzo dobrze działa na moje włosy. Są po nim wygładzone, miękkie i dobrze się układają. Służył mi do mycia włosów, jako odżywka pozostawiona na 15 min, jak i na godzinę. W moim przypadku im dłużej jest trzymana, tym lepiej działa.
Do testów od sklepu ekopiekno.pl dostałam jajeczną maskę Receptury Babuszki Agafii. Na razie wypróbowałam ją dwukrotnie i jeszcze nie mam o niej wyrobionego zdania. Poświęcę jej osobny wpis :)
Dwukrotnie użyłam odżywki Alterra z granatem, która dobrze dociąża moje włosy i sprawia, że pięknie błyszczą.
Jako pierwsze O używałam zazwyczaj odżywki Isana z jedwabiem, którą jako bubel roku musiałam jakoś zużyć. Czasami też stosowałam Alberto Balsam z borówką, ale głównie dla zapachu (który bardzo przypadł mi do gustu).
Do mojej Natury wróciły odżywki Artiste z proteinami keratyny i jedwabiu, więc oczywiście została zakupiona. Dodawałam ją do Kallosa i Alterry. Bardzo podbiło mi to skręt włosów.
Do testów od sklepu ekopiekno.pl dostałam jajeczną maskę Receptury Babuszki Agafii. Na razie wypróbowałam ją dwukrotnie i jeszcze nie mam o niej wyrobionego zdania. Poświęcę jej osobny wpis :)
Dwukrotnie użyłam odżywki Alterra z granatem, która dobrze dociąża moje włosy i sprawia, że pięknie błyszczą.
Jako pierwsze O używałam zazwyczaj odżywki Isana z jedwabiem, którą jako bubel roku musiałam jakoś zużyć. Czasami też stosowałam Alberto Balsam z borówką, ale głównie dla zapachu (który bardzo przypadł mi do gustu).
Do mojej Natury wróciły odżywki Artiste z proteinami keratyny i jedwabiu, więc oczywiście została zakupiona. Dodawałam ją do Kallosa i Alterry. Bardzo podbiło mi to skręt włosów.
Stylizacja i zabezpieczanie
Krem, krem, krem za kremem. Moje włosy uwielbiają kremy do rąk jako stylizatory. Stosuję taki, jaki mam akurat pod ręką. Kremy Avon (a mam ich kilka), Isana z mocznikiem, wycofany już kultowy zielony BeBeauty, krem do twarzy Bandi z algami, Essence... Moje włosy bardzo lubią się z parafiną, więc nie unikam jej w produktach do stylizacji i zabezpieczania. To całkiem dobry emolient i nieźle zabezpiecza włosy przed ucieczką wody.
Kolejnym produktem, który kupiłam w Naturze jest jedwab Marion. Ma bardzo przyzwoity skład i powinien się dobrze sprawdzić do zabezpieczania końcówek. Zachęciła mnie też cena, która jest niewielka biorąc pod uwagę pojemność.
Na skalp
Przed myciem zazwyczaj w sporej ilości Cerkogel 10 na godzinkę lub dwie, jeśli akurat nie olejowałam. Ostatnio kupiłam wersję z 30% mocznika, więc powinien lepiej działać na mój suchy i łuszczący skalp.
Stworzyłam również wcierkę na bazie ziół, ale z jej stosowaniem poczekam aż uspokoi mi się skóra głowy.
Po myciu Cerkogel nakładałam w niewielkiej ilości na suche obszary.
Stworzyłam również wcierkę na bazie ziół, ale z jej stosowaniem poczekam aż uspokoi mi się skóra głowy.
Po myciu Cerkogel nakładałam w niewielkiej ilości na suche obszary.
Suplementacja
Przez półtora miesiąca stosowałam suplement diety "Wyciąg ze skrzypu polnego + drożdże + witaminy".
Pierwsze efekty zaobserwowałam już po tygodniu. Wyrosło sporo nowych włosków tworząc grzywkę. Włosy widocznie się wzmocniły i praktycznie przestały wypadać (do 50 dziennie), ale do czasu stresu (czyli około 150-200 włosów). Przyrostu na długość widocznego nie zaobserwowałam (chyba muszę zacząć mierzyć)
Wzmocniły się włosy na całym ciele. Brwi musiałam depilować praktycznie codziennie. Rzęsy stały się widocznie dłuższe, gęstsze i bardziej elastyczne - z tego jestem najbardziej zadowolona.
Najmniejszy wpływ tabletki miały chyba na paznokcie, które nadal dosyć często się łamią. Ale to dopiero połowa kuracji. Może później będzie lepiej :)
Farbowanie
Odbyło się dwa dni temu :) Rano przygotowałam mieszankę henny z amlą, a także Maką, Kalpi Tone i Tulsi. Po 12 godzinach dodałam indygo i spirulinę. Trzymałam papkę na włosach przez 10 godzin. Kolor wyszedł idealny wręcz! Mam nadzieję, że będzie się długo utrzymywał.
_________________________________________________________________________________
Plany na kwiecień
- zakup nożyczek fryzjerskich
- podcięcie rozdwojonych włosów (zauważyłam kilka pojedynczych sztuk)
- podcięcie "ogonka" o kilka cm
- podcięcie "ogonka" o kilka cm